Gruzja – Kutaisi miasto uśmiechu :)

Kutaisi – trzecie co do wielkości miasto w Gruzji, liczące około 150 tys. mieszkańców. W wielu przewodnikach opisywane, jako najbrzydsze gruzińskie miasto…otóż nie do końca. W rzeczywistości opinia ta mija się z prawdą, a szczególnie po ostatnich remontach miasto wypiękniało i zapełniło się mieżdunarodnym tłumem turystów. Również port lotniczy oddalony niespełna 25 km. od miasta, w przeciągu kilku ostatnich lat został odnowiony i rozbudowany tak, że z mizernego lotniska o wizerunku większego dworca stał się chociaż niewielkim, ale niezwykle przyjemnym miejscem, gdzie można dolecieć z Polski tanimi liniami. Kiedyś nazwa miasta kojarzyła się naszym rodakom dość jednoznacznie, teraz już spowszedniała ;))

Kiedyś miasto było jedynie przystankiem przesiadkowym w dalszą podróż po kraju, obecnie jest jednym z centrów turystycznych Gruzji, skąd można wyruszyć w wiele 1 – dniowych wycieczek. Wycieczek różnorodnych i ciekawych, jako że okolice Kutaisi skrywają bogactwo jeszcze dla wielu turystów niezbadanych miejsc. Warto wyruszyć, żeby zobaczyć m. innymi: Monastyr Motsameta, i Gelati, Rezerwat Sataplia, Jaskinię Prometeusza, Uzdrowisko Tskaltubo, Monastyr i Kanion Martvili, Okatse Kanion, wodospad i kanion Kinchkha, gorący wodospad w Nokalakevi, monastyr Nikorcminda, uzdrowisko Sairme, siarkowy gejzer w Dikhashkho, górnicze miasto Chiatura z obłędnymi kolejkami linowymi, pamiętającymi zapewne wczesne czasy Związku Radzieckiego – dotychczas czynne i używane nie tylko przez miejscowych, ale też przez bardziej odważnych turystów :)), kolumna (pilar) Katskhi, convent Mgvimevi, góra 5-ciu krzyży, oraz jezioro Tkibuli.

To jedne z wielu ciekawych atrakcji w zasięgu niewielkiej odległości od Kutaisi. Wokół miasta znajdziemy też wiele mniejszych, lub większych urokliwych wodospadów, a na rzekach Abasha i Rioni można nawet uprawiać rafting. Kutaisi nazywane bywa białym, lub czarnym miastem. Ciekawe… otóż przydomek „białego” uzyskało ze względu na białe skały wapienne, którymi pokryte jest koryto rzeki Rioni, a olśniewające swoją bielą przy niskim poziomie wód w rzece, „czarnego” natomiast ze względu na swoją mroczną przeszłość. Znajdowało się tu bowiem kiedyś jedno z głównych centrów mafii kaukazkiej.

Z ciekawostek historycznych warto też wiedzieć, że w starożytności miasto nosiło nazwę Ai i było stolicą starożytnej Kolchidy, do której wg mitologii greckiej udali się Argonauci z Jazonem na czele z wyprawą po złote runo. Miało ono wg. podań znajdować się na wielkim dębie. Zapewne oprócz legendy jest w tym też ziarno prawdy, gdyż w herbie Kutaisi umieszczono symbol statku Argonautów wraz ze złotą skórą baranka, a miasto otacza stary las kolchicki z wiekowymi dębami 😉 Symbolem religijnym miasta jest Katedra Bagrati, wznosząca się na wzgórzu nad miastem, szczególnie widoczna wieczorem ze względu na ładne oświetlenie. Ciekawostką jest, że katedra została całkiem niedawno odbudowana po 400 latach pozostawania w ruinach. Dla wielu turystów jest ona obowiązkowym punktem programu, jak również Green Bazar w mieście, wg mnie najlepszy bazar w Gruzji 🙂 Możemy tu nie tylko skosztować lokalnych potraw i trunków, ale też zakupić pamiątki w postaci: ziół, przypraw, herbaty, czy kawy, oryginalnych słodyczy „snikersów” gruzińskich, tzw. czurczcheli, czy suszonych owoców. Również świeże owoce i warzywa wprawiają w zachwyt smaków jakich nigdzie nie znajdziemy. Obowiązkowym elementem bazarów gruzińskich są też wszelkiej maści kiszonki, które Gruzini uwielbiają i stosują, a mniej lub bardziej doświadczeni turyści tolerują, bądź…. mniej ;)) jednak są i warto ich popróbować 🙂 Bazar to miejsce, gdzie zanim dokonamy zakupu, możemy wszystkiego spróbować, naprawdę warto, tym bardziej, że przyjazny Polakom naród gruziński chętnie nawiązuje z nami kontakt. Z bazaru wychodzimy wprost na piękną i majestatyczną fontannę Kolchidy z około 30-ma posążkami, pochodzącymi z wykopalisk archeologicznych z okolic miejscowości Vani, wśród nich najbardziej znaną jest figurka Tamady, trzymającego w ręku kanci – winny puchar.

Warto na marginesie dodać, że posążek taki znajduje się również w centrum Tbilisi, a i chętnie pozuje on do zdjęć z turystami.

W Kutaisi i okolicach znajdziemy wiele restauracji i lokali gastronomicznych, w których możemy nieźle zjeść w zależności od naszych potrzeb, możliwości finansowych i upodobań kulinarnych. Jedne proste i zwykłe z typowo gruzińskimi daniami, nawet czynne całą dobę, inne zaś bardzo nowoczesne, aczkolwiek z zachowaniem regionalnych tradycji zachęcają urokliwym wyposażeniem wnętrz i ciekawym menu.

Jest jeszcze wiele tajników i ciekawostek w samym Kutaisi i okolicach, gdzie chętnie oprowadzimy i wprowadzimy w piękne i nieznane :))

Miłośnicy Gruzji i Zakaukazia : Aga i Maciek z AgaMaTrip :))

fontanna Kolchidy
fontanna Kolchidy na tle opery
ściana przy wejściu na bazar
świeżutkie warzywa i owoce na bazarze
smakowanie na bazarze
wracamy 😉

Zostaw pierwszy komentarz